Kochani,
jak pisałam kilka postów wcześniej, powoli następuje wysyp kalendarzy na 2014 rok. Opisywałam już jeden jaki pojawił się na łamach magazynu Pani, a dziś przedstawię Wam kolejny - tym razem nie dołączany do żadnego pisma :)
Jest to agenda poświęcona wspaniałej kobiecie i aktorce Marilyn Monroe. Z tego co udało mi się zauważyć w salonie prasowym dla fanów Audrey Hepburn też coś się znajdzie i to z tej samej serii :)
Agenda jest przejrzysta i bardzo klasyczna a sam kalendarz nie jest duży, bo w formacie nieco mniejszym niż A5. Na każdy dzień przypada jedna strona, więc dla tych, którym kalendarz pęka w szwach jest to dobra propozycja :) Co drugą, trzecia kartkę można zobaczyć zdjęcie MM (lub też Audrey) a przy nim widnieją, albo sentencje powiedziane przez główną bohaterkę kalendarza, albo ludzi z jej otoczenia.
Terminarz w empiku kosztuje 19,99 zł, ale może w innym punkcie będzie tańszy :)
Jak wcześniej wspomniałam kalendarz dostępny jest również w wersji dla fanek i fanów Audrey Hepburn. Innych opcji niestety nie widziałam, choć wcale to nie oznacza, że ich nie ma ;)
Mnie bardzo przypadł do gustu, głównie ze względu na bark wszelkich udziwnień i zapewne stanie sie moim kalendarzem na nadchodzący rok ;)
PS - widziałam już zapowiedź terminarzy dla Twojego Stylu - i również wyglądają na eleganckie i poręczne - czy takie są, napisze Wam już niedługo :)
Terminarz w empiku kosztuje 19,99 zł, ale może w innym punkcie będzie tańszy :)
Jak wcześniej wspomniałam kalendarz dostępny jest również w wersji dla fanek i fanów Audrey Hepburn. Innych opcji niestety nie widziałam, choć wcale to nie oznacza, że ich nie ma ;)
Mnie bardzo przypadł do gustu, głównie ze względu na bark wszelkich udziwnień i zapewne stanie sie moim kalendarzem na nadchodzący rok ;)
PS - widziałam już zapowiedź terminarzy dla Twojego Stylu - i również wyglądają na eleganckie i poręczne - czy takie są, napisze Wam już niedługo :)
Całuję,
Lilly
Jejuuuuu, kalendarz to ja musze sama sobie zrobic. Obejmujacy 17.00-02.00. W dzien jestem w pracy ;)
OdpowiedzUsuń:D widzę, że w tym roku króluje zasada "zrób sobie sama" :)) podziwiam i niecierpliwie czekam na efekty ;) ja jednak będę polegała na tym co można znaleźć w sklepie ;)
OdpowiedzUsuń