wtorek, 24 września 2013

1 Urodziny Cukierni Kosmetycznej

Kochani,

w ostatni czwartek miałam tę przyjemność i byłam gościem Cukierni Kosmetycznej, która to organizowała właśnie swoje pierwsze urodziny :) Nie powiem, czułam się przez to nieco z nimi połączona stażem ;) Termin sam w sobie nie do końca mi odpowiadał, no bo jak tu szaleć i się bawić, gdy następnego dnia trzeba wstać i iść żwawo do pracy? Wcale mnie to jednak nie zraziło ;) Wróciłam do domu, przebrałam się, zrobiłam makijaż i... grzecznie czekałam aż mój R. mnie zawiezie ;)

Całość rozpoczęła się o 21:30. Na wejściu przemiłe Panie od razu odszukały moją Przyjaciółkę i mnie na liście i zostałyśmy zabransoletowane klubowym znacznikiem. Gdy tylko zrobiłyśmy krok naprzód natrafiłyśmy na witającą Gości Kelnerkę z tacą drinków na powitanie. Początek był bardzo obiecujący ;) Wraz z moja Przyjaciółką zajęłyśmy początkowo strategiczne miejsca na antresoli i obserwowałyśmy co dzieje się na parkiecie. Jednak wszyscy byli zbyt przejęci tym co miało niedługo nadejść, więc pomimo muzyki grającej już od wejścia, nikt jeszcze nie tańczył. 

Cóż to był za moment kulminacyjny? Otóż urodziny Cukierni Kosmetycznej uświetniała Pin Up Candy. Krążyła po klubie i kto chciał mógł zrobić sobie z nią zdjęcie. Chętnych nie brakowało :) Ba~! Sama też nie omieszkałam i skorzystałam ;) Choć nie wyszłam najlepiej, to i tak podzielę się z Wami tym zdjęciem ;)


Występu burleski w jej wykonaniu na żywo jeszcze nie miałam okazji widzieć, więc byłam bardzo zainteresowana czy jest tak dobra, jak opisują to jej fanki i fani na profilu FB. Choć początek występu, przynajmniej jak dla mnie, potrzebuje jeszcze dopracowania, to całość uważam za naprawdę fajnie wykonany występ. Wszystko miało sens i ciągłość, nie trzeba było się domyślać co autor miał na myśli tworząc dany układ. Występ Candy był scenką o jej, jak mniemam, nocnym szukaniu czegoś do jedzenia ;) A tym czymś były wszelkiego rodzaju słodkości, nawiązujące do produktów Organizatora imprezy.  Dopracowanie szczegółów, jak piękna mini lodóweczka, z której po jej otwarciu, non stop wylatywały bańki mydlane, zasługują na pochwałę :) Candy zaktywizowała również publiczność, co wzbudziło w nich jeszcze większy entuzjazm, a na koniec nagrodziła ich owymi słodkościami ;) Wszystko byłoby idealnie, gdyby nie złośliwość rzeczy martwych. Tuba, z której miały wystrzelić, albo płatki róż, albo pióra lub coś równie zaskakującego, postanowiła po prostu nie dać się otworzyć. Candy jednak zachowała zimną krew i ładnie przeprosiła publikę, która zdecydowanie nie miała jej tego za złe :)



Później, gdy DJ znów zawładnął muzyką, ludzie zaczęli swobodnie się  bawić. Choć w różnych remiksach, to muzyka była doprawdy fajna :) Jak to kiedyś powiedział Klasyk - "lubię tylko te piosenki, które znam" ;) I tej sentencji trzymał się głównodowodzący zabawą :) Każdy mógł się pobawić, choć od razu mówię -  najdalej w retro jak się zapuścił DJ, to były lata 80.-te ;) 

Niedługo przed północą, mój nieoceniony R. przyjechał po mnie i wraz z mą Przyjaciółką musiałyśmy zaprzestać wyginania ciała ;) Ach, gdyby nie ta praca, to na pewno byśmy jeszcze poszalały ;)

Jeszcze raz przesyłam serdeczne podziękowania dla Cukiernii za wspaniałą zabawę! :)

Całuję mocno,
Lilly

PS - już niedługo wstawię zdjęcia z występu Pin Up Candy!

2 komentarze:

  1. A napiszesz coś więcej o produktach Cukierni Kosmetycznej? Przyznam, że usłyszałam o nich dopiero teraz. No i skąd się tam wzięłaś? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wzięłam się przez magicznego Facebook'a ;) Usłyszałam o tej imprezie właśnie tam a potem to już z górki ;)

    Co do produktów Cukierni Kosmetycznej nie mogę napisać za wiele, bo sama na razie je sprawdzam :) Natomiast wyglądowo są na prawdę super :) Mydła, które wyglądają jak lizaki czy babeczki - aż chce się w pierwszej chwili je jeść, a nie się nimi myć ;) I póki co, moje słodkie mydełko jest ozdobą ;) Jak się na nie napatrzę, to zacznę w końcu korzystać ;)

    OdpowiedzUsuń