piątek, 19 października 2012

Ach ten dym...

Dziś natrafiłam na reklamy papierosów z lat 50-tych. W niczym nie przypominają one dzisiejszych, głównie dlatego, że dziś nie zobaczymy uśmiechniętej kobiety czy mężczyzny zaciągających się papierosem :) a jedynie jakieś finezyjne obrazki, które maja chyba za zadanie imitować dym, jaki wydobywa się z tej używki.



Zawsze byłam zdecydowaną przeciwniczką papierosów - i to w sumie odkąd tylko pamiętam. Kiedy moi koledzy i koleżanki zaczynali popalać, ja byłam na nie. Kiedy nieśmiało palono na tyłach szkoły - ja byłam na nie. Kiedy na studiach już bez skrępowania paliło się przed gmachem  - ja nadal byłam na nie :) Ale jak to w życiu, wszystko kiedyś się zmienia. Moje przyjaciółki były w ogromnym szoku, gdy po raz pierwszy przy nich zapaliłam papierosa, a było to - dodajmy - z jakiś niecały rok temu :) Od tego momentu popalam sobie, ale tylko na spotkaniach towarzyskich. Skłamałbym, gdybym powiedziała, że w ogóle mnie do tego nie ciągnie, bo jest wprost przeciwnie :) ale jeszcze się jakoś dzielnie trzymam na pozycji generalnie niepalącej osoby. Zauważam w tym wszystkim jednak pewna moją niekonsekwencję - kiedy inni rzucają palenie, bo jest ono passe, to mnie - wbrew wszystkiemu - akurat teraz zaczyna do tego ciągnąć. A wizja siebie samej, jako damy lat 50-tych z długą cygaretką, nie pomaga mi w stanowczym i konsekwentnym niepaleniu ;)


W każdym razie zastanawia mnie, jak to jest u Was :) czy palicie? a może popalacie jak ja? czy też wręcz przeciwnie - jesteście zatwardziałymi przeciwniczkami palenia? :) 

Czekam na Wasze opinie w tym temacie, a tymczasem zerknijcie na ujmujące wręcz reklamy papierosów :)

Lilly

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz